piątek, 6 lutego 2015

Rozdział 3 cz.1

~Mercedes~
Jorge zaproponował mi i Ruggowi żebyśmy zostali u niego na noc. Oczywiśćie oboję się zgodziliśmy. Poszłam do łaźienki, przeczesałam jeszcze wilgotne włosy i przebrałam się w to. Zeszłam na dół i czułam na sobie spojrzenia chłopaków którzy już dawno byli przebrani i gotowi.
- Coś się stało? - zapytałam ich łagodnie.
- Pięknie wyglądasz - odpowiedział Rugg z uśmiechem.
- Dziękuję - odpowiedziałam czując że mam już rumieńce na twarzy. Usiadłam  na jednym z foteli obok chłopaków.
- Zimno mi - powiedziałam po jakimś czasie.
- Możesz iść ze mną pod koc, jeśli chcesz? - powiedział się kochany Rugg.
- Dziękuję - odpowiedziałam wstając i siadając obok chłopaka. Nie mogłam się powstrzymać i położyłam głowę na jego ramieniu, a on tylko się uśmiechnął. Nagle zauważyliśmy że Jorge wstaję...

--------------------------------------------------------------------------------------------------
Ten rozdział dedykuję Mechi Mechiś Lambre, dziękuję że jesteś :*
Nie mam siły i jestem zmęczona ale dla ciebie pisałam ten rozdział perełko ;)
Next niedługo :)

Buziaki, Mercy :*

2 komentarze:

  1. Misiaaaaaaku!
    Dziękuje za dedyk!
    Rozdział jest cudowny, nieziemski, boski.
    Mechi i Rugg pod jednym kocem uuuu...
    Jorge wstal zeby zostawic ich samych?
    Nie wiem, nie wiem.
    Czekam na next
    Besos, Mechiś ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje ślicznotko :*
    Z tym o Jorge nie zgadłaś :D OSTRZEGAM ! Pewnie zrobisz " facepalm'a " jak przeczytasz co zrobi xD

    OdpowiedzUsuń