~Mercedes~
- Kto to?
- Jorge, chce dzisiaj przyjść...
- Spoko.
Ponownie wtuliłam się w mojego Ruggusia.
- Rugge, pamiętasz te święta z 10 lat temu? - zapytałam.
- No jasne... mieliśmy po 13 lat, wyglądałaś tak pięknie... - zarumieniłam się - no i... Jorge upychał się ciastem... dorośli byli na dworze... i wtedy my staneliśmy pod jemiołą...
- I wtedy...
- Pocałowaliśmy się - dokończył. Spojrzeliśmy na siebie. Nasze twarze zaczynały się zbliżać kiedy...
- JESTEEEEEEEŚMY! - drzwi trzasneły z hukiem - Aha... czyli tak się tu rozmawia.
- JORGE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Dobra...
Do domu weszła Tini z jakąś wielką torbą.
- No heja miśki - powiedziała.
- Tini, masz go pilnować! - pokazałam na Jorga.
- Mnie? Ja już jestem duży.
- No chyba nie stary - zadrwił Rugg.
- No ha ha bardzo śmieszne - powiedział sarkastycznie Jor.
- Idzemy do ogródka? - zapytałam.
- Chodźmy!
*W ogródku*
- To w co gramy? - zapytała Tini.
- Pytanie!
- Ej ja zaczynam bo ostatnio nie dokończyłem - wykrzyknął Jorge.
- No dobra.
- Więc Mechi, dlaczego ukrywałaś Tini?
- Naprawdę chcecie wiedzieć?
- Mhmm
- Bo się bałam... - westchnełam.
- Ale czego się bałaś? - zapytał Rugg.
- Tego że... że was strace.
- Jak to? - zapytał Jorge.
- Poprostu popatrzcie na Tinie, - zaczełam - jest piękna, mądra i zabawna, i bałam się że gdy ją zobaczycie oboje się zakochacie i będziecie o nią rywalizować, no i... nasza przyjaźń się rozpadnie, a wiecie, znam was od urodzenia i nie chciałabym nic zmieniaç.
- Mechi... - Rugg wstał z leżaka, podszedł do mnie wziął ręke i podniósł mnie na pozycje stojącą.
- Posłuchaj, znasz mnie najlepiej na świecie... ale jeżeli chodzi o miłość... nie znałaś mnie tak dobrze żeby wiedzieć że mogłbym jedynie zakochać się w tobie - spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy.
- A zakochałeś? - zapytałam z nadzieją.
- Jak szaleniec... - wyszeptał
Oboje się uśmiechneliśmy i złączyliśmy nasze usta w długim, namiętnym pocałunku.
- Kocham cię - powiedział.
- Ja ciebie też.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Uuuuu, no wkońcu Ruggcedes !
Mechiś, specjalnie dla ciebie wyjaśniłam tą afere z Tini :))
Beznadzieja ://
Nie wiem kiedy dodam next.
I chciałabym podziękować wszystkim którzy czytają to coś ;))
Dziękuję za 1015 wyświetleń :*
Buziaki, Mercy :*
Przepraszam ze dopiero teraz, ale wiesz szkola -,-
OdpowiedzUsuńPrzez ten tydzien nie weszlam na zadnego bloga, nawet te moje, sprawdziany, kartkowki, pytanie, i tak caly czas
Rozdzial jest poprostu genialny!
Czekam na next
Kocham
Besos, Mechiś
Hej! Nie wiem czy wiesz ale usunelam blogi i konto, bo myslalam ze koncze z bloggerem, ale tak sie nie da
OdpowiedzUsuńzalozylam nowe konto i nowero bloga ruggchi-w-serduszku.blogspot.com
Dawna Mechiś- teraz Mechiśka
Miejsce (pózniej odpisze)
OdpowiedzUsuńKIEDY NEEEEXT!?!?!!!!!
OdpowiedzUsuńJa chce juuuz? <3
Kochanie co sie dzieje? Czemu tak "zniknelas"?
OdpowiedzUsuńNie komentujesz nigdzie, nie ma zadnych postow na blogu, martwie sie,